Widok na Hyb (drugi plan) z Porąb. Na ostatnim planie po prawej widoczny Połom nad Wolą Jasienicką |
Domaradz i Hyb, Hyb i Domaradz –
nierozłączni od zawsze, a przynajmniej od początku Domaradza, bo przecież góry
są starsze od ludzi. Jak wyrozumiali rodzice przytulają ich do swoich podnóży i
zboczy. Stoją niewzruszone, ryte pługiem i pociskami artyleryjskimi, golone
siekierą i depilowane ogniem. Tak i Hyb stoi nad Domaradzem, spoglądając na
wieś u jego podnóży, na niezbyt wybitne, ale kochane dziecko. Po prawej ręce ma
Golcówkę, po lewej Stobnicę, przed sobą daleki świat na północy.
Widok na Hyb i Pasmo Parnasu z Kamieńca nad Lutczą (444 m. n. p. m.). U podnóży, w dolinie Stobnicy widoczny Domaradz. Na ostatnim planie Wroczeń, Kopacz i Góry Słonne. |
Nie jest Hyb najwyższym wzniesieniem
w Domaradzu. Ze swoimi 405 m. n. p. m. nie jest nawet najwyższym punktem Pasma
Parnasu, którego czoło stanowi. Kulminacja pasma ciągnącego się z
północnego-zachodu na południowy wschód, od Domaradza po Starą Wieś na odcinku
około 6 kilometrów, znajduje się w rzeczywistości około 1,5 kilometra na południowy
wschód od Hybu i ma wysokość 436 m. n. p. m. Nie ma jednak drugiej tak
domaradzkiej góry. Czy dlatego że wizualnie góruje nad wsią i z tego powodu
mógł stanowić w czasach przedchrześcijańskich ośrodek pogańskiego kultu? Czy z
tego powodu, tak jak jego wierzchołek w wilgotne, dżdżyste dni, zanurzony jest
w mgłach tajemnic i legend? Jedno jest pewne – w przypadku Hybu prawie niczego
nie można być pewnym, nawet tego skąd pochodzi jego nazwa ani jak powinno się
ją zapisywać.
Istnieje teoria, która wywodzi
pochodzenie nazwy Hyb z terminologii myśliwskiej, w której to słowo to oznacza
zjeżoną sierść na grzbiecie dzika. Według tej teorii las, który porastał szczyt
Hybu miał być podobny do nastroszonej szczeciny. Teoria ta jest jednak tyleż
zgrabna, co wątpliwa. Jeśli chodzi o lesistość terenów obecnego Domaradza to
zmieniała się ona na przestrzeni wieków. Prawdą jest, że na przykład w okresie
galicyjskim Hyb, aż do okresu II wojny światowej w ogóle nie był porośnięty
lasem, co obrazują archiwalne zdjęcia, a także mapa z 1902 roku. Należy więc
wnioskować, że Chyb był ogołacany z lasu stopniowo, podążając od podnóża. Można
więc założyć, że posiadał las jedynie na wierzchołku w okolicach XVIII wieku i
wtedy musiałaby powstać nazwa Hyb wywodzona z terminologii myśliwskiej. Wiele
jednak wskazuje na to, że nazwa góry znana była już wcześniej. Wiele nazw gór i
wzgórz ówczesnej Rusi Czerwonej występuje już w piętnastowiecznych dokumentach
(np. Turzy Dział) Wiadomo też, że aż do lokacji Domaradza w XIV wieku cały
obszar między innymi Pogórza Dynowskiego porośnięty był Puszczą Karpacką, a
więc i Hyb był porośnięty od podnóża po wierzchołek, mniej więcej tak jak
dzisiaj.
Bardziej prawdopodobna wydaje się
teoria o powiązaniu nazwy góry z przymiotnikiem 'szybiasty' bądź ‘chybiasty’
(wysoki, stromy), kiedyś powszechnie używanym w okolicznej gwarze. Słowo to
przytacza między innymi Franciszek Kotula w książce Po rzeszowskim podgórzu
błądząc', kiedy to „brodząc po błotnistych dnach paryj” cytuje mieszkankę
Bliznego. Kto kiedykolwiek wspinał się na szczyt Hybu, szczególnie od strony Płosiny, ten wie, że określenie to jest adekwatne. Być może wizualnie dominujące nad doliną Stobnicy czoło Pasma Parnasu
zostało ochrzczone imieniem sugerującym stromą górę.
Hyb widziany z Pańskiego |
W tym miejscu pojawia się kolejna
niewiadoma – skoro etymologia nazwy Hyb wymyka się wiedzy językowej i
historycznej, to w jaki sposób nazwę tą zapisywać – Hyb, czy może ‘Chyb’. Zakładając,
że teoria o powiązaniu nazwy domaradzkiej góry z przymiotnikiem ‘chybiasty’
jest słuszna wypadałoby nazwę tą zapisywać ‘Chyb’. Podobnie powinien wyglądać
zapis w przypadku założenia prawdziwości teorii o myśliwskim rodowodzie nazwy. Dlaczego
więc we współczesnych publikacjach i mapach występuje zapis ‘Hyb’? Zawdzięczamy
to najprawdopodobniej Austriakom, którzy w czasach zaborów sporządzali
pierwsze, nowoczesne mapy tych terenów. Raz utrwalony zapis był kopiowany przez
dziesięciolecia i w ten sposób pozostał w naszym języku pisanym, chociaż
istnieje duże prawdopodobieństwo, że z punktu widzenia językoznawstwa jest on
błędny.
Hyb (drugi plan) widziany z Magierowa |
Tak jak nazwa Hyb wynurza się z
otchłani dziejów tak i legendy którymi owiana jest góra trudno precyzyjnie
umieścić na osi czasu.
Jedna z nich opowiada o Hybie
jako miejscu nawiedzonym. W nocy miały na szczyt góry schodzić się różnej maści
duchy i upiory, a z dołu, ze wsi widać było nienaturalne odblaski, a czasem i
przerażające zawodzenie spływało po zboczach, w dolinę i rozlewało się po wsi.
Znalazł się jednak jeden odważny, gospodarz z Ról, który postanowił zdemaskować
zabobon. Wieczoru pewnego, popijając wódkę w domaradzkiej austerii powziął
zobowiązanie, a być może i przyjął zakład, że pójdzie o północy na szczyt Hybu
i pokaże wszystkim, że straszy ich własna wyobraźnia, a nie leśne upiory. Jak
postanowił, tak zrobił. Być może pnąc się po zboczach Hybu zwątpił w swoje
racjonalne przekonania, a wiatr razem z alkoholem wywiał z głowy postępowość.
Wtedy, będąc blisko szczytu, miał zobaczyć unoszące się nad ziemią czaszki,
pozbawione korpusów, ze świecącymi oczodołami. Coś zaczęło uderzać go w twarz.
Wtedy to odwaga całkiem opuściła śmiałka. W panice zaczął biec w dół zbocza,
potykając się o korzenie, drapiąc skórę o tarninę, przewracając się na
miedzach. Po powrocie do chałupy domownicy w szeroko otwartych oczach mogli
zobaczyć jedynie obłędne przerażenie. Potem przyszła gorączka, a w kilka dni
później śmierć. Od tamtej pory nikt już w nocy na Hyb się nie wybierał.
Być może jęki i skowyty byłyby i
dzisiaj słyszane w Domaradzu, przynajmniej przez tych, którzy słyszeć chcą.
Straszyć na Hybie jednak przestało, a stać się miało tak za sprawą pustelnika,
który miał mieszkać w jaskini w zboczach góry, być może pod tak zwaną Skałą w
przysiółku Płosina. Być może swoim ascetycznym żywotem przegonił siły
nieczyste, które wraz z jego śmiercią miały opuścić szczyt góry.
Płosina, Na Skale, zbocza Hybu - dawna kuźnia przekształcona w kapliczkę. |
Kiedy owe wydarzenia miały
miejsce tego przekaz nie precyzuje. Czy w nadprzyrodzonych zjawiskach i
wypędzeniu złych duchów przez ascetycznego pustelnika można doszukiwać się
oddźwięków chrystianizacji pogańskich miejsc kultu? Wtedy legendy z Hybem w tle
byłyby bardzo stare, bo że stare są to nie ulega wątpliwości.
Niejako profilaktycznie stoi
dzisiaj na Hybie krzyż, a co roku we wrześniu, na święto Podwyższenia Krzyża
wspina się tam procesja. Być może krzyż chroni to miejsce od powrotu złych
duchów, które kiedyś je zamieszkiwały. Tyle że tak jak dawniej, mało kto na Hyb
dziś chodzi, i to nie tylko w nocy. Mało kto też odwiedza inne krzyże na
grzbiecie pomiędzy Hybem a górą Św. Michała. Krzyże znaczące groby, w których
mają spoczywać żołnierze Armii Czerwonej. W jakich okolicznościach zginęli i
dlaczego tam, na Hybie – to też pozostaje zagadką góry o zagadkowej nazwie.
Jeden z grobów w Paśmie Parnasu |
Franciszek Kotula konsekwentnie używa wersji "Chyb" ale też jej nie tłumaczy. Patrzyłeś na jakieś starsze mapy jak tam było zapisane?
OdpowiedzUsuńZgadza się, Kotula używa pisowni "Chyb", ale już Benedykt Gajewski różnie. Na mapie z 1902 roku jest tylko punkt wysokościowy, bez nazwy. Teoria z austriackim rodowodem pisowni jest tylko teorią, nie upieram się, że na 100 rację, ale wiemy, że w ten sposób niektóre nazwy się utrwaliły, np. "Smerek", zamiast miejscowej nazwy "Wysoka". Fakt jest faktem, że na współczesnych mapach występuje pisownia "Hyb", dlatego takiej używam w eseju. Osobiście uważam, że pisownia "Chyb" byłaby lepsza.
UsuńToponomastyka całego polskiego odcinka Karpat zdominowane jest - jeżeli chodzi o pierwotne nazewnictwo - określeniami wołosko - ruskimi. Cechą charakterystyczną tych wołosko - ruskich toponimów jest ich powtarzalność. Mamy ogromną ilość Kiczer, Przysłupów, Berd. W przypadku słowa Chyb/Hyb może być podobnie. Góra o takiej samej nazwie, pisana jako "Chyb" znajduje się także nad Huwnikami, niedaleko od Kalwarii Pacławskiej. Co ciekawe jest to góra stroma (z serpentynami) i także - swoiście - kultowa. Podobno w lasach na Chybie są najlepsze podgrzybki w całem przemyskiem. Fakt, iż istnieją co najmniej dwa Chyby/Hyby uprawdopodobnia tezę o której napisałem wyżej. Co ciekawe, zaraz obok owego huwnickiego Chybu ( w tym przypadku taka wersja pisowni dominuje) znajduje się góra o nazwie "Szybenica". Nie można wykluczyć, iż etymologicznie jej nazwa nawiązuje do słowa "szybiasty", "chybiasty" - zwłaszcza że jest to także stroma góra o czym może się przekonać każdy podjeżdzają rowerem z Bryliniec do Koniuszy drogą poprowadzoną po jej stoku. Na przeciwległym zaś stoku Szybenicy znajduje się ukraińskie sanktuarium Zjawlinie - ośrodek kultu maryjnego, którego początki toną w pomroce dziejów. Zważywszy na znaczenie kolonizacji wołosko - ruskiech w historii Karpat jak również dominujący na obszarach wokół Kalwarii Pacławskiej aż do czasów II wojny światowej ukraiński etnos - jest wcale prawdopodobnym, iż etymologia nazwy Chyb/Hyb jest wołosko - ruska.
UsuńPozdrawiam,
Artur Ziaja
Panie Arturze, dziękuję za bardzo ciekawą analizę toponomastyczną. Pozdrawiam
UsuńMój pradziad, Bazyli Hnat (Василь Гнат) dzierżawił folwark na Chybie w Berendowicach koło Huwnik. Dziękuję za informacje.
UsuńA co tak cicho na blogu? ;) skąd to zawieszenie działalności?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czytelniczka
Nastąpiła reaktywacja :). Zapraszam
UsuńTunel przez gore chyb. Tak bedzie 😉
OdpowiedzUsuńBylem widzialem potwierdzam 😉
Niestety, najprawdopodobniej tak.
UsuńChyb góruje nad Domaradzem niczym strażnik tej doliny.
OdpowiedzUsuńCiekawe co piszecie.
Topografia tych terenow jest Ciekawa. Góry choć nie wysokie bardzo ostro opadają w doliny Chyb, limierzyska na zatylu.
Chyb byłaby właściwszą nazwą, ale: pod Górą Hyb mieści się przysiółek Domaradza nazwany Podhyb. I taka nazwa widnieje od początku jego historii. Stąd Hyb jest naturalną dla mieszkańców wersją.
OdpowiedzUsuńwitam mam tam kilka pol ornych czy sa cos warte bo juz sam nie wiem jedno jest wlasnie na samym szczycie niedaleko krzyza
OdpowiedzUsuńpisze z tego wzgledu ze moja babcia zyjaca i ma sie calkiem dobrze przepisala mi testamencie cale te pola a juz nie zyjacy dziadek jan duplaga powiedzial przed smiercia hyb jest e... co jest w tej gorze
OdpowiedzUsuń