Przez debrze i paryje | Wyprawa rumuńska. Część I. Maramuresz.


Widok z Farcaul (1956 m.n.p.m.) w kierunku południowo-wschodnim. Na pierwszym planie zlewej strony Mihailecul (1920 m.n.p.m.)

Karpaty zdają się być tak stare jak Słowo. Nie da się jednoznacznie stwierdzić skąd wzięła się ta nazwa. Jedni wywodzą ją od dackiego plemiona Karpów które najprawdopodobniej zamieszkiwało teren obecnych Karpat Wschodnich w drugim tysiącleciu naszej ery. Inni twierdzą, że nazwa ta pochodzi od indoeuropejskiego słowa 'korpata' oznaczającego górę. Jeszcze inni twierdzą, iż termin ten wywodzi się od przedindoeuropejskiego słowa 'cara' które oznaczało kamień. Wydaje się, że nazwa Karpaty były dla zamieszkujących je i wędrujących przez nie ludów synonimiczna z wszelakimi górami. Są zatem Karpaty esencją gór i wszystkiego co z nimi związane, a chyba trudno o bardziej karpacki kraj niż Rumunia.
Wprawdzie jeśli chodzi o powierzchnię kraju zajmowaną przez góry Rumunia przegrywa z wieloma krajami, w tym także z tymi położonymi w Karpatach. Karpaty słowackie zajmują ok. 61% powierzchni kraju, a rumuńskie ok. 48%. Jednak to w Rumunii znajduje się prawie 60% ogółu powierzchni Karpat. I mimo że najwyższe szczyty Karpat znajdują się w Tatrach, to chyba trudno o większą górską różnorodność geograficzną i orograficzną. Spotkamy tu zarówno góry połoninne, lesiste, skaliste, wapienne i pochodzenia wulkanicznego.

Łuhy. W drodze na Farcaul.

Góry Maramuresz zamieszkane są w dużej mierze przez ludność ruską, w wielu wsiach porozumiewanie się w języku polskim nie stanowi więc większego problemu, czego nie można powiedzieć o innych regionach kraju. Maramuresz, oprócz swoich walorów krajobrazowo-przyrodniczych, jest jednym z najbogatszych etnograficznie regionów Rumunii. Bliskość żywiołu ruskiego oraz wpływy węgierskie z pewnością przyczyniły się do wykształcenia się bogatej i oryginalnej kultury ludowe, czego przejawy widać w zwyczajach, muzyce, ubiorze ale chyba przede wszystkim w architekturze. Widać to na przykładzie charakterystycznych jedno- lub dwu-kalenicowych, strzelistych cerkwi oraz archaicznych zagród wiejskich. Zagrody te mają najczęściej formę trójbocznie zamkniętą, ściany chałupy częstokroć są zdobione, a wzdłuż ściany frontowej ciągnie się okap podparty rzeźbionymi filarami. Ale chyba najpiękniejszym elementem maramureskiej zagrody jest ozdobna brama wjazdowa. Bogate zdobienia nawiązują do historii Księstwa Mołdawskiego którego częścią był kiedyś Maramuresz. Zdobienia nawiązują także do symboliki przedchrześcijańskiej. Przykładem jest występowanie pogańskich symboli solarnych. Znaki te mają chronić domostwo przed różnego rodzaju nieszczęściami.
Zupełnie unikalnym obiektem, wpisanym w 1999 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jest malowany cmentarz w miejscowości Sapanta. Cmentarz zaczął przybierać swój obecny charakter około 1935 roku, kiedy to Ioan Patras wykonał pierwszy wesoły nagrobek. Malowanie na na nagrobkach wesołych epitafiów w postaci scenek z życia, a często i śmierci mieszkańców stał się tradycją wsi. Cmentarz ten jest piękny a zarazem może być szokujący, przełamuje bowiem tabu związane ze śmiercią i opłakiwaniem zmarłych, mocno zakorzenione w kulturze chrześcijańskiej.
Wesoły cmentarz w Sapancie.


Wesoły cmentarz w Sapancie.

Region Maramuresz i góry o tej samej nazwie uważane są za najdziksze góry Rumunii. Góry te ciągną się z północnego-zachodu na południowy-wschód wzdłuż granicy rumuńsko-ukraińskiej. Wędrując przez Maramuresz można przez wiele dni nie spotkać żadnego człowieka, od czasu do czasu natkniemy się jedynie na pasterzy i ich szałasy. Spotkanie innego turysty zdarza się raczej sporadycznie, jako że w regionie infrastruktura turystyczna nie istnieje, podobnie zresztą jak inne obiekty uznawane powszechnie za osiągnięcia cywilizacyjne. Nawierzchnia dróg, a raczej to co z niej zostało pamięta z pewnością jeszcze objęcie rządów w kraju przez Ceausescu, nazywanego, zresztą chyba najczęściej przez samego siebie, 'Geniuszem Karpat'. Krajobraz jaki się z owych dróg roztacza pozwala jednak szybko zapomnieć o fatalnej jakości nawierzchni. Brak infrastruktury oraz rozległość Gór Maramuresz sprawia, że przejścia są długie iw wymagają dużej odporności fizycznej, pozwalającej na kilkunastogodzinną wędrówkę w pełnym rynsztunku, bądź to obozowanie w górach. Ponadto wędrowanie po Maramuresz wymaga przynajmniej podstawowych umiejętności orientacji w terenie, ponieważ znakowane szlaki turystyczne istnieją tutaj jedynie teoretycznie, o zbłądzenie więc nie trudno. Z innych niebezpieczeństw z pewnością warto wymienić niedźwiedzie, licznie tutaj występujące, podobnie zresztą jak w całych Karpatach rumuńskich. Nie bez kozery najpopularniejsze chyba piwo Rumunii nosi majestatyczną nazwę Ursus. Wysokości sięgają tu blisko 2000 metrów (Farcaul, 1956 m. n. p. m.) , mimo to góry zachowały charakter połoninny, w partiach szczytowych nie brak jednak skalnych urwisk i wychodni. Farcaul z wysokością 1956 m. n. p. m. jest najwyższym szczytem Gór Maramuresz. Wyprawę w masyw Farcaul najlepiej rozpocząć w miejscowości Łuhy. Ta swojsko brzmiąca nazwa wskazuje na fakt zamieszkiwania w tym rejonie ludności ruskiej. Miejscowość o podobnej nazwie - Łuh - istniała także w polskich Bieszczadach, poniżej Jaworca, własność Balów z Hoczwi. Nazwa ta w języku polskim oznacza łąkę. Urokliwa miejscowość wydaje się być zawieszona w czasie, gdzieś między współczesnością a przeszłością. Klekot silnika traktora miesza się z rżeniem konia, a tradycyjne chusty na głowach kobiet próbują konkurować z dresowymi bluzami.

Masyw Farcaul. Widok spod Mihailecul w kierunku pólnocno-zachodnim. Na ostatnim planie Pop Iwan Maramureski (1937 m.n.p.m.). Na pierwszym planie, u podnózy Farcaul, polodowcowe jezioro Vinderel.

 Wędrówka na szczyt Farcaul jedynie na krótkim, początkowym odcinku przebiega lasem, w większości maszeruję się górskimi łąkami, intensywnie zresztą wykorzystywanymi do wypasu bydła i owiec. W okresie letnim wysokie temperatury, duże przewyższenia oraz długie dystanse sprawiają że wyprawa na Farcaul może być sporym wyzwaniem. Suma przewyższeń wynosi ok. 1400m, a przejście zajmuje ok. 10 godzin.
Maramuresz to kraina niejako z innego świata, zarówno jeśli chodzi o czas jak i o przestrzeń. Dzikie i malownicze góry oraz archaiczna kultura ludowa sprawia, że aż trudno uwierzyć że dystans dzielący polskie Bieszczady od Gór Maramuresz to w linii prostej zaledwie około 150 kilometrów.


Farcaul (1956 m.n.p.m.)

Widok z Farcaula na Popa Iwana Maramureskiego (pierwszy od lewej)

Widok z Farcaula na północny-zachód.

Widok znad jeziora Vinderel na Popa Iwana Maramureskiego.


Widok Z Farcaula na północ. Na ostatnim planie pasmo Czarnohory.



Widok z Farcula w kierunku północnym. Widoczne pasmo Czarnohory z Howerlą i Pietrosulem (Ukraina).


Tekst i zdjęcia: Piotr Czerwiński

Komentarze